Tuńczyk już od wielu lat jest jednym z najpopularniejszych źródeł białka dla sportowców. Bardzo wiele poradników zaleca jego często spożywanie ze względu na wysoką zawartość dobrze przyswajalnych protein, jak i sporej ilości innych składników odżywczych. Z opracowań dietetyków możemy się jednak dowiedzieć, że ten składnik naszej diety nie jest aż tak korzystny dla naszego zdrowia, jakby się mogło nam wydawać. Ponadto częste spożywanie może doprowadzić do zatrucia rtęcią.
▪ Tuńczyk – niezwykła ryba
▪ Jakie są korzyści z jedzenia tuńczyka?
▪ Tylko świeży tuńczyk jest najzdrowszy!
▪ Jakie są zagrożenia związane z jedzeniem tuńczyka?
Tuńczyk – niezwykła ryba
Tuńczyk jest ogromnym drapieżnikiem, którego rozmiary mogą sięgnąć nawet 4 metrów, a waga przekracza często 700 kilogramów. Wiele osób jest zdziwionych, kiedy się o tym dowiaduje, ponieważ dysproporcja pomiędzy małą puszką i zwierzęciem jest ogromna. Najczęściej można go spotkać na wodach Oceanu Atlantyckiego i Pacyfiku. Co pewien czas słyszymy o znalezieniu największego tuńczyka na świecie. Zawsze wtedy podkreśla się również jego wyjątkowe walory smakowe i zdrowotne właściwości. Osoby aktywne sportowo wybierają go bardzo często, ponieważ jest to szybki, wygodny sposób uzupełnienia białka.
Jakie są korzyści z jedzenia tuńczyka?
Tuńczyk jest źródłem kwasów omega-3 i 6,a także niacyny, która obniża nasz cholesterol i chroni nasze serce przed zawałami i arytmią. Dzięki wspomnianym kwasom omega ukrwienie naszego mózgu jest znacznie lepsze, a połączenia między naszymi komórkami mózgowymi są znacznie sprawniejsze. Zapobiegają one ponadto chorobie wrzodowej. Panie zwrócą natomiast chętnie uwagę na ujędrnienie skóry.
To jednak nie jedyne składniki, o których warto wspomnieć. Tuńczyk zawiera również spore ilości witamin z grupy B, głównie B12 – produkcja czerwonych krwinek. Ryba jest również źródłem witaminy D i wapnia, dzięki czemu korzystnie wpływa na nasze kości. Jest to walor szczególnie istotny dla dzieci, jak i osób starszych, które chorują na osteoporozę. Myśleliście, że to już wszystko? Ma jeszcze witaminę A – oczy, selen – odporność, jod – tarczyca. Można by te zalety wymieniać jeszcze długo, gdyby nie fakt, że tuńczyk w puszce większości z tych zalet nie posiada.
Tylko świeży tuńczyk jest najzdrowszy!
Popularne puszki dostępne niemal w każdym sklepie osiedlowym nie są niestety najszczęśliwszym rozwiązaniem dla naszego żołądka. Z czego to wynika? Zanim mięso ryby znajdzie się w stosownym opakowaniu poddawana jest szeregu zabiegom obróbki termicznej. Częste podgrzewanie sprawia, że cholesterol ulega utlenieniu, czego efektem jest powstanie hydroksycholesteroli i 7-ketocholesterolu. Najlepiej więc kupować surowego tuńczyka, chociaż niestety cena nie jest w tym wypadku niska, ponieważ tylko wtedy będziemy mieć pewność, że otrzymujemy produkt pełnowartościowy.
Jakie są zagrożenia związane z jedzeniem tuńczyka?
Tak naprawdę jednak większość osób, które przestrzegają przed jedzeniem tuńczyka, ma na uwadze przede wszystkim sporą zawartość rtęci w jego organizmie. Wszystkie ryby zawierają ten pierwiastek, jednak tuńczyk znajduje się na końcu (przed człowiekiem) łańcucha pokarmowego, a więc wchłania go znacznie więcej.
W przypadku spożywania tego produktu przez dłuższy czas w większej ilości może dojść do zatrucia, które będzie się przede wszystkim objawiało drętwieniem, porażeniem mięśni, a także zaburzeniami mowy i wzroku. Wielu dietetyków zwraca również uwagę na fakt, że kobiety w ciąży powinny wybrać raczej inne ryby. Odradza się również spożywanie tego produktu osobom z kamicą żółciową czy cukrzycą. Również mężczyźni nie powinni przesadzać z ilością tego smacznego mięsa. Nadmiar rtęci może doprowadzić do obniżenia testosteronu i ilości nasienia.
W mniejszych dawkach jednak może on być smacznym uzupełnieniem diety. Zaleca się, by w ciągu tygodnia nie przekraczać dawki 140 gramów.